Co czwarty Polak stosuje dietę – tak przynajmniej wynika z sondażu przeprowadzonego przez Centrum badania Opinii Społecznej. Najczęstszą motywacją do przejścia na dietę jest chęć zrzucenia zbędnych kilogramów – mówimy wówczas o tzw. diecie redukcyjnej. Panuje dość powszechny pogląd, że chcąc schudnąć należy całkowicie wykluczyć ze swojego jadłospisu wszelkie słodkości, w tym soki owocowe. To duże uproszczenie. W naszym artykule wyjaśniamy, jakie słodycze można jeść podczas diety.
Sięgnij po słodycze bez cukru
Słodycze to grupa wyjątkowo stygmatyzowanych produktów spożywczych. Obarcza się je winą za epidemię otyłości i próchnicy, która w Polsce dotyka nawet 9 na 10 dzieci. Tymczasem nie można wrzucać wszystkich słodyczy do jednego worka.
Na rynku od wielu lat są dostępne tzw. zdrowe słodycze bez cukru, które nie zawierają dodatku sacharozy, czyli cukru stołowego. Są natomiast słodzone znacznie zdrowszymi słodzikami, jak maltitol, ksylitol, stewia, palatynoza, erytrol czy fruktoza.
Słodycze bez cukru, oczywiście jedzone z umiarem, nie mają negatywnego wpływu na sylwetkę i nie zwiększają ryzyka przybierania na wadze. Mogą stanowić jeden ze składników diety redukcyjnej, o ile trzymamy się prostej zasady:
Suma przyjmowanych w ciągu dnia kalorii powinna być niższa od zapotrzebowania energetycznego organizmu.
Sięgnijmy po dość skrajny przykład. Jeśli dorosły mężczyzna, który pracuje przy biurku, a popołudniami uprawia sport, potrzebuje 2500 kilokalorii dziennie, to redukując ich ilość do 2000 kilokalorii z pewnością schudnie – nawet jeśli będzie żywić się wyłącznie słodyczami.
Temu tematowi bliżej przyjrzeliśmy się w innym artykule, w którym obalamy mit o słodyczach i innych produktach 0 kcal.
Te słodycze są bezpiecznym składnikiem diety, nawet redukcyjnej
Czy wiesz, dlaczego mnóstwo osób po zakończeniu diety redukcyjnej szybko wraca do poprzedniej masy ciała, a nawet ją przekracza? To tak zwany efekt jo-jo, spowodowany powrotem do dawnych zwyczajów żywieniowych.
Osoby lubiące słodkości, które nagle wykluczyły je z diety, schudły, po czym zadowolone z efektów znów zaczęły objadać się słodyczami (mózg podpowiada, że to nagroda za wcześniejszy wysiłek), nie mają szans na zachowanie ładnej sylwetki w długim terminie.
Lepszym pomysłem jest ułożenie i stosowanie zbilansowanej diety, w której jest miejsce na produkty smaczne, lubiane i dające odrobinę przyjemności. Nasza propozycja to słodycze bez cukru z oferty BartFan, które są produktami bardzo wysokiej jakości, o wartościowym składzie, a przy tym naprawdę pysznymi. Dieta nie musi oznaczać katowania się!
Dobre słodycze mogą wręcz wspomóc odchudzanie!
Choć brzmi to co najmniej kontrowersyjnie, to okazuje się, że włączając niektóre słodycze do swojego jadłospisu, można przyspieszyć efekty diety redukcyjnej. Mamy tutaj na myśli słodycze z wysoką zawartością błonnika pokarmowego – przykładem mogą być nasze orzechy laskowe w czekoladzie gorzkiej z fruktozą.
Błonnik pokarmowy działa niczym miotełka, przyspieszając metabolizm i usuwanie toksyn oraz niestrawionych składników pożywienia. Wspomaga regulowanie cyklu wypróżnień, co bywa sporym problemem u osób z nadwagą i otyłością.
Te słodycze są szczególnie mile widziane w planie dietetycznym
Pierwsze miejsce na naszej liście słodyczy, których nie trzeba unikać będąc na diecie, zajmuje dobrej jakości czekolada – koniecznie z wysoką zawartością kakao, natomiast pozbawiona dodatku sacharozy.
Dobra czekolada gorzka 100 procent kakao stanowi źródło cennych składników odżywczych, w tym magnezu, żelaza i potasu, zawiera polifenole (substancje o działaniu przeciwzapalnym i przeciwutleniającym), a także ma pozytywny wpływ na układ nerwowy.
Przy okazji dowiedz się, ile gorzkiej czekolady dziennie możesz zjeść, aby nie zaburzyć swojej diety.
Inne słodycze, po które – oczywiście z umiarem – można sięgać w trakcie diety, to chociażby:
- bakalie,
- suszone owoce,
- ciastka bez cukru(dobry zamiennik drogich suplementów diety dla sportowców),
- dżemy bez cukruo dobrym składzie.
Jak widzisz jest tutaj w czym wybierać, a fakt, że jesteś lub planujesz przejść na dietę, wcale nie przekreśla cieszenia się odrobiną rozkoszy na podniebieniu.